Najnowsze komentarze
->MisiekGT: Z moich doświadczeń (o...
MisiekGt (bez logowania, bo go krew zalewa) do: 5520 km - Skuter vs dziura
Żyję, ale nie moge powiedzieć, bym...
Więcej komentarzy
Moje miejsca
<brak wpisów>
Moje linki
<brak wpisów>

15.07.2012 01:01

1805 km - Poloneza czas zacząć!

A tak poważnie to nie poloneza a kurs. Jak już część z Was wie, postanowiłem iść na żywioł i poprzez jeden z portali trudniących się zakupami grupowymi (nazwy nie zdradzę – za reklamę mi nikt tam nie płacił, ale jestem otwarty na propozycje) zakupiłem kurs kategorii A.

Jestem po pierwszym spotkaniu, drugie już jutro (teoria jest przerabiana w jeden weekend w godzinach 7 - 18). I tak na gorąco kilka przemyśleń.

W zasadzie przepisy o ruchu drogowym jakoś mnie za specjalnie nie zaskoczyły, choć było kilka kwiatków, np. to, że motocykl to pojazd (sic!) samochodowy jednośladowy. Ale nie ma co się wdawać w szczególnie uważną analizę tego co ustawodawca miał na myśli, bo skoro mogą być „lub czasopisma” (kto pamięta, ten wie o co chodziło) a karetki mają płacić za przejazd autostradą,  to fakt nazywania motocykla „pojazdem samochodowym” jest najmniejszym problemem. Nie czepiam się.

Inna kwestia to fakt, iż zakaz wyprzedzania (czarne i czerwone autko) dotyczy pojazdów silnikowych, czyli samochodów, motocykli, etc. Skuter (czyli motorower) przez prawodawcę jest zakwalifikowany do pojazdów bezsilnikowych. Ok, ja też uważam, że 50 ccm to nie silnik, ale że mnie zakaz wyprzedzania nie dotyczy, to nie wiedziałem.

Kolejna sprawa to „pomoce naukowe”, czyli książki („vademecum kierowcy” czy jakoś tak) – publikacje wyraźnie ukierunkowane na zagadnienia związane z przygotowaniem się do egzaminu kat. B. Wątpię, żebym siedząc na egzaminie praktycznym na motocyklu musiał obszernie wyjaśniać, gdzie nalewa się płyn do spryskiwaczy w Toyocie czy tam innej Śkodzie a tym bardziej w egzaminacyjnej Yamasze.

Aktualną bazę pytań można odnaleźć na stronie ministerstwa (chyba) transportu a „wygooglanie” jej zajmuje jakieś 30 sekund więc w jakim celu wydawać kolejne 50 PLN? Nie lepiej kupić swojemu dziecku cukierków? Nawet ci co nie mają własnych dzieci, mogą przecież kupić cudzemu.

To tyle. Trzymajcie za mnie kciuki. Jak będę miał pierwszą jazdę po mieście, to dam Wam znać, żebyście mogli tego dnia, dla własnego bezpieczeństwa, zostać w domu.

Jako jeszcze-nie-motocyklista pozdrawiam Was skromnym skinieniem głowy. Na Lewą jeszcze przyjdzie czas.

Komentarze : 4
2012-07-17 11:28:57 Beast_Slayer

Mnie rozbroiło na kursie jak nam instruktor tłumaczyła, że "zgodnie z pewną interpretacją przepisów" to przy wspomnianym znaku zakazu wyprzedzania to motocykl nie może wyprzedzić samochodu, za to i samochód, i motocykl może wyprzedzić motocykl - jest zakaz wyprzedzania "pojazdów silnikowych wielośladowych".
Trzymamy kciuki!

2012-07-15 19:57:08 easyxjrider

Ja pi..ę, po samym tytule wniosłem, żeś w tytułowy cud polskiej techniki motoryzacyjnej przywalił i teraz Twe kobiety kurs katA z głowy Ci wybiją! Uff, alem nerwowy ostatnio ;-).
Co do samego kursu, wbrew własnym utyskiwaniom wyrażonym w niegdysiejszym wpisie o kursach prawa jazdy (trochę autoreklamy) poradzę tak: w d..pie miej kurs i jego jakość, byle egzamin zaliczyć! A następnego dnia po odebraniu prawka na kurs doskonalenia techniki jazdy marsz (do prawdziwych fachowców motocyklistów)!
P.S. Trzymam kciuki.

2012-07-15 11:16:02 klurik

Życzę Ci żeby kurs był prowadzony przez kogoś kto na prawdę to lubi i chce nauczyć kursantów jak najwięcej. Niestety oprócz kursów nauki jazdy motocyklem bywają kursy zdawania egzaminów ;-/
LwG

2012-07-15 11:08:28 Mikkagie

Motocyklista to nie kategoria prawa jazdy - to stan świadomości ;) (polecam dyskusję z ostatniego wpisu dominiks1980).

  • Dodaj komentarz